aaaaaa
Articles from 16 Kwiecień 2019
Ćwiczenie
1. pierwsze zdanie
2. drugie zdanie
3. trzecie zdanie
4. czwarte zdanie
5. aaaaaaaa
Najceminiejsza noc
Księżyc zniknął za burzowymi chmurami, pogrążając miasto w ciemności. Zaparkowałem samochód na niewidocznej ulice, wyłączyłem silnik i zgasiłem reflektory mojego samochodu. Deszcz coraz bardziej uderzał w szybę. Minęła pijana grupa,. Będąc w świetnym nastroju, śpiewali piosenki i głośno się śmiali. Trzeci dzień w wiadomościach donosił o atakach na młode dziewczyny na tej ulicy. Wszystko skończyło się gwałtem i morderstwem. Skończę z tym.
W świetle najbliższej działającej latarni pojawiła się dziewczyna. Odgłos kroków odbijał się echem po drugiej stronie ulicy. Podniosła parasol, próbując jakoś uchronić się przed deszczem. Odwracając się, przyspieszyła tempo. Błyskawica błysnęła na niebie, ukazując sylwetki dwóch mężczyzn. Oni poszli szybciej próbując dogonić dziewczynę. Założywszy kaptur i naciągając chustę na twarz, sięgnąłem po siekierę. Dwóch z nich rzuciło się do dziewczynę i w mgnieniu oka rzucili ją na ziemię i zamkneli jej usta.
– Nie ruszaj śię, – ten, który ją powalił, powiedział ochrypłym głosem.
Dziewczyna próbowała uciec i natychmiast otrymała w brzuch. Ja powoli wyszedł z samochodu chowając siekierę za moimi plecami. W tym momencie zaciągnęli ją do przeciwległego ogrodzenia i włożyli knebel do ust.
– Nie opieraj się, ty zrobisz nam przyjemno? – Powiedział słodkim głosem drugi – Obiecujemy, że cię nie dotkniemy – kontynuował z oczywistą kpiną.
Wyszedłem na środek ulicy, próbując chodzić tak cicho, jak to możliwe. Dziewczyna siedziała oparta o płot i szlochała. Próbowała krzyczeć, gdy jeden z przestępców przysunął się do niej, sięgnął pod jej płaszcz i potem uderzył ją w twarz. Wygodnie biorąc uchwyt siekiry, sprowadziłem go na głowę tego, który stał bliżej i palił. Krew spryskała moją twarz, a trup upadł jak worek na ziemię. Dziewczyna krzyknęła tak mocno, jak pozwolił jej knebel. Drugi odwrócił się i nie od razu zrozumiał, co się stało, ale po chwili syknął przez zęby:
– Kurwa! – I wyciągnął kieszonkowego noża składanego.
Krople krwi spadające z siekiry plamiły asfalt szkarłatem. Powyżej wybuchła już prawdziwa burza i cienkie nitki błyskawicy nie opuściły nieba na sekundę. Przestępca rzucił się na mnie i natychmiast ześlizgnął się z błota, który wypłynął z głowy pierwszego i opadł na dupę. Bez wahania uderzyłem ostrzem siekiry w pierś. Delikatnie pociągając siekirę podszedłem do dziewczyny, która w szoku zapomniała nawet wyciągnąć knebel. Najwyraźniej mnie przestraszyła, zamknęła oczy. Kładąc siekire na ziemi , wyciągnąłem knebel. Wciąż była przerażona tym, co zobaczyła.
„Powiedz policji moje słowa”, powiedziałem jej szorstkim, niskim głosem, „to miasto upadło, pogrążyło się w bezprawiu, potrzebuje oczyszczenia, jeśli policja nie może tego zrobić, to ja będę go bronić.
Odwróciwszy się, szybko podszedłem do samochodu. Usiadłem i uruchomiłem silnik. Nie wliczając reflektorów oderwanych od tego miejsca. Moja misja zaczęła się tu i dziś, i doprowadzę ją do końca.